1 lutego br. w GSW Elektrownia odbył się wernisaż wystawy fotograficznej Marka Czekajskiego i Roberta Osińskiego zatytułowanej „O istocie człowieczeństwa w futurystycznym pryzmacie”. Otwierając ekspozycję Jan Powałka, kierownik Galerii przedstawił sylwetki jej twórców.

Marek Czekajski fotografuje od 20 lat. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Katowicach i studia podyplomowe na kierunku Zarządzenie w kulturze, sztuce i turystyce kulturowej. Obecnie jest doktorantem Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Od 2020 r. pracuje jako Animator kultury oraz Koordynator Szlaku Zabytków Techniki w GSW Elektrownia. Życie zawodowe i naukowe mocno oddziałują na jego zainteresowania: podróże turystyczno-kulturowe, sztuka, historia, fotografia, marketing kultury, nowoczesne technologie informatyczne.

Koncentracja na szczegółach, dostrzeganie ukrytych lub nieoczywistych znaczeń czy też odmienna perspektywa poznawania świata, czynią jego fotografie często eksperymentalnymi i odrealnionymi. Obrazy – które prezentuje na wystawie są też odhumanizowane – wypełniają je ogromne (i często wyolbrzymione) budynki a brakuje tutaj człowieka.

Robert Osiński fotografią zajmuje się od 4 lat Pasjonuje go twórczość Stephena Kinga i Zdzisława Beksińskiego. Ten na co dzień pracownik  zakładu obróbki szkła – od najmłodszych lat poszukuje swojego miejsca w świecie sztuki. Przez fotografię stara się zgłębiać naturę ludzką. Tej nauki podjął się samodzielnie, dzięki czemu jego prace są formą ciągłego eksperymentu i doświadczania przez praktykę. Obecnie skupia się na pracy nad autoportretem oraz – jak to ujmuje – na surrealistycznej podróży w głąb siebie.

Zamierzeniem wspólnej wystawy, na którą składa się łącznie ponad 50 fotografii, jest uchwycenie wpływu technologii na życie człowieka, zmiany, jakim podlega on sam i otaczająca go rzeczywistość. Jest to także próba połączenia dwóch na pozór różnych wizji zdehumanizowanego świata przyszłości. Znajdziemy tu z jednej strony jednostki ludzkie zawieszone w bezwymiarowości i bezczasowości, z kolei z drugiej – odrealnienie rzeczywistych obiektów architektonicznych, które tracą swoją pierwotną funkcję i postać zyskując przy tym nowe znaczenia.

Marek Czekajski mówił podczas wernisażu, że w swojej  fotografii pragnie pokazać jak architektura, urządzenia, maszyny na przestrzeni wielu lat wpływają na życie człowieka i jak kształtują jego codzienność, tradycję, zwyczaje, obrządki. Inspiracją do wykreowania fotografii stały się rzeczywiste miejsca i obiekty, które zwiedził podczas podróży przez Polskę czy za granicą. „Tytuły prac są czasem prześmiewcze, ironiczne, czasem poważne jakby realnie oddające postać rzeczy. A jeśli realne, to tu trzeba się zastanowić, czy tytuły oddają to, co faktycznie widać. A co faktycznie widać? Czy widać to, co chcemy, bo to znamy lub czy też widać to, co zostało odrealnione, zniszczone, zmodyfikowane i przekształcone tak, aby zakłócić funkcje poznawcze?” – dodał.

Robert Osiński zwrócił uwagę na dominację technologii w naszym życiu, co miewa tak dobroczynne, jak i destrukcyjne dla naszej psychiki skutki. „Ważne, żeby pamiętać, że najważniejszy jest drugi człowiek – rodzina, przyjaciele. To oni nas podnoszą. I tych dwóch aspektów dotykają moje fotografie prezentowane na wystawie.” – zakończył.

Ekspozycję będzie można oglądać w GSW Elektrownia do końca lutego br.

Skip to content