Beata Orłowska zajmuje się fotografią od kilku lat, kiedy po śmierci siostry znalazła zapisane przez Nią karteczki z notatkami. Zapiski nieżyjącej siostry skłoniły ją do refleksji nad przemijaniem i kruchością życia. Artystka zdała sobie sprawę, że te krótkie adnotacje stały się dla niej symbolem nieskończoności, co skierowało jej myśli ku pozostawieniu śladu po własnym imieniu. Potrzeba zapisania się w ludzkiej pamięci zrodziła pasję do fotografowania ludzkich twarzy, a zwłaszcza portretowania kobiet.
Na wystawie zobaczymy portrety modelek w różnym okresie swego życia ukazujące zmysłową i tajemniczą naturę kobiety. Modelkami Beaty Orłowskiej są znajome, przyjaciółki oraz sąsiadki. Autorka zdjęć mówi, iż sesja fotograficzna i jej efekt końcowy to dla nich terapia, która przenosi kobiety z szarej codzienności w kolorowy świat marzeń, wydobywa z nich pokłady wrażliwości i kobiecości. Potwierdzają to portrety, które prezentujemy na wystawie.
Fotografie pokazują widzowi kobiety silne, piękne oraz bardzo, a może przede wszystkim szczęśliwe.
Podziwiając zdjęcia widz ma nieodparte wrażenie, iż terapia działa w dwie strony. Autorka stwarzając modelkom piękne stylizacje w niekonwencjonalnym, czasami romantycznym otoczeniu, emanuje ogromną radością jaką czerpie z pracy bycia terapeutką swych podopiecznych.
Artystka nie ukończyła kursów fotograficznych, jest samoukiem. Swoje zdjęcia prezentuje najczęściej na portalach fotograficznych, gdzie wymienia się z innymi miłośnikami fotografii swymi doświadczeniami.